Aktualizacja: 01 lutego 2021
Próbowałeś kiedyś policzyć firmy, które są Twoją konkurencją? Zapewne nie, bo jest ich tak dużo. Wyobraź sobie teraz, że klient siada przed komputerem, wstukuje hasło, które go interesuje i szuka. Może wybrać Ciebie, o ile jesteś na którejś z pierwszych pozycji, może zajrzeć do konkurencji. I właśnie dlatego nie wolno Ci czekać na ten moment. Musisz przemówić do swojego potencjalnego klienta jeszcze zanim podejmie decyzję dotyczącą kupna.
Marki nie zawsze mówiły. Paweł Tkaczyk w jednej ze swoich książek pisze, że brandy początkowo milczały. Mogły, bo konkurencja była żadna, a one same stanowiły symbol luksusu i obiekt pożądania. Każdy chciał je mieć, więc reklamować się nie było sensu. Z czasem jednak firm było coraz więcej, a klienci zyskali prawo wyboru. Trzeba było się jakoś wyróżnić i zdobyć ich uwagę. Do tego celu wystarczyło jednak atrakcyjniejsze od innych opakowanie produktu czy specjalny gadżet dodawany gratis przy zakupie. Konkurencji przybywało, a marki coraz głośniej krzyczały o swoich zaletach i za wszelką cenę próbowały przebić się przez tłum. Aż przyszedł czas gdy i to nie przynosiło efektów i marki musiały nauczyć się mówić inaczej – nie o swoim produkcie, ale o konsumencie i jego potrzebach. Jak to robić i dlaczego warto?
Zanim klient kupi buty trekkingowe czy panele do mieszkania, bardzo prawdopodobne, że pojawi się w sieci. Opinia innych, tych, którzy już mają i sprawdzili, jest przecież niezwykle ważna. Trzeba podpytać internautów o to, co polecają, jaki produkt jest ich zdaniem najlepszy i czy zalety podawane przez producenta znajdują odbicie w rzeczywistości. Warto pojawić się w tym momencie dyskusji. Pamiętaj jednak, że klientów masz pozyskiwać swoją fachową wiedzą, a nie natrętną reklamą. Jeśli zatem ktoś na forum zapyta o to, jakie panele kupić do salonu nie wklejaj w odpowiedzi linku do Twojego sklepu z dopiskiem „tu znajdziesz najlepsze”. To denerwujące i nieskuteczne. Zresztą, zazwyczaj też traktowane jako spam i banowane. Dużo lepszym rozwiązaniem jest założenie oficjalnego konta na danym forum z linkiem do sklepu w opisie profilu. Jeśli pojawi się gdzieś pytanie dotyczące paneli, będziesz mógł udzielić na nie wyczerpującej odpowiedzi bez podawania linków czy nazw. Wdzięczny klient z pewnością zajrzy do Ciebie, kiedy już się zdecyduje.
Negatywne opinie o produkcie to rzecz nieunikniona. I wcale nie muszą one wynikać z tego, że sam produkt jest zły. Po prostu są gusta i guściki i nie sposób dogodzić im wszystkim. Gorzej jeśli pojawia się ktoś (zwolniony pracownik, konkurencja), kto zaczyna mówić o produkcie rzeczy, które nie są prawdą. Tym bardziej, że takie informacje zawsze rozchodzą się z prędkością błyskawicy. Taką sytuację można opanować, pod warunkiem, że posiada się narzędzia do monitorowania sieci. Jeśli zauważysz, że nazwa twojej firmy występuje w negatywnym kontekście – reaguj. Zapytaj użytkownika, który pozostawił komentarz, co jest przyczyną jego negatywnej opinii. Może się okazać, że usterka była wynikiem złego użytkowania.
Zależy Ci na tym, by Twój produkt był jak najlepszy. Dodajesz do niego kolejne funkcjonalności, eksperymentujesz z materiałami, zmieniasz kolory. Ale okazuje się, że klientom te kolory się nie podobają, a dodatki nie są potrzebne. A tak naprawdę to przydałoby się coś całkiem innego. Nie wiedziałeś tego, bo nigdy nie poświęciłeś czasu na to, by porozmawiać ze swoimi klientami, podpytać, co lubią w Twoich produktach, a co ich zdaniem warto by poprawić. Wykorzystując portale społecznościowe czy blogi możesz to zmienić. Pozwól im wypowiadać się w komentarzach pod blogowymi wpisami, porozmawiaj z nimi na Facebooku albo stwórz grupę testerów, do której zaprosisz najbardziej aktywnych fanów. Nie bój się pytać swoich klientów i prosić ich o ocenę. Nawet jeśli Twój produkt nie będzie doskonały, klienci docenią to, że starasz się go ulepszać i wychodzisz naprzeciw ich oczekiwaniom.
Co mówią o nas klienci